Rynna nad wejsciem do domu
Data dodania: 2014-09-21
Hej!
Zastanawiam się jak rozwiązać kwestię rynny nad wejściem do domu. Projekt nie zawiera informacji w jaki sposób odprowadzić wodę z tej części dachu. Archeton się nie postarał i nie zadbał o detale z resztą już nie po raz pierwszy. Niby to tylko kawałek daszku ale jeżeli chodzi o odprowadzenie wody to pełni bardzo ważną funkcję. Odbiera wodę z lukarny, co łącznie daje kilka ładnych metrów kwadratowych. Nie wiem jak projektanci mogli to przeoczyć?! Może zwyczajnie i świadomie przemilczeli ten temat licząc że inwestorzy sobie z tym tematem poradzą. Nieważne, do rzeczy:
Ujścia smoczej gęby przy rynnie nie chcę - choć w pewnym sensie było by to dobre rozwiązanie. Nie wyobrażam sobie, żeby przy obfitym deszczu woda leciała i płukała w przyszłości kostkę przed domem, ewentualnie mogła by wpadać do jakiegoś oczka wodnego, którego tam raczej nie planuję. Według mnie istnieją dwa rozwiązania.
Pierwsze to takie, żeby odprowadzić tą wodę po łańcuchu a druga to taka, żeby dołożyć rurę spustową, wpuścić ją w ocieplenie budynku i podłączyć do rynny. Pierwsza opcja słaba, bo przy obfitym deszczu wg mnie łańcuch sobie nie poradzi za duzo m2 jak na takie rozwiązanie. Druga opcja nieco lepsza ale nad zastrzałami będzie taki wot budzwon w postaci leju spustowego, kolanek itp. Tylko rura spustowa będzie schowana w elewacji. A może jej nie chować? Doradźcie, jak to rozwiązać żeby było dobrze i estetycznie. Dzięki
Zastanawiam się jak rozwiązać kwestię rynny nad wejściem do domu. Projekt nie zawiera informacji w jaki sposób odprowadzić wodę z tej części dachu. Archeton się nie postarał i nie zadbał o detale z resztą już nie po raz pierwszy. Niby to tylko kawałek daszku ale jeżeli chodzi o odprowadzenie wody to pełni bardzo ważną funkcję. Odbiera wodę z lukarny, co łącznie daje kilka ładnych metrów kwadratowych. Nie wiem jak projektanci mogli to przeoczyć?! Może zwyczajnie i świadomie przemilczeli ten temat licząc że inwestorzy sobie z tym tematem poradzą. Nieważne, do rzeczy:
Ujścia smoczej gęby przy rynnie nie chcę - choć w pewnym sensie było by to dobre rozwiązanie. Nie wyobrażam sobie, żeby przy obfitym deszczu woda leciała i płukała w przyszłości kostkę przed domem, ewentualnie mogła by wpadać do jakiegoś oczka wodnego, którego tam raczej nie planuję. Według mnie istnieją dwa rozwiązania.
Pierwsze to takie, żeby odprowadzić tą wodę po łańcuchu a druga to taka, żeby dołożyć rurę spustową, wpuścić ją w ocieplenie budynku i podłączyć do rynny. Pierwsza opcja słaba, bo przy obfitym deszczu wg mnie łańcuch sobie nie poradzi za duzo m2 jak na takie rozwiązanie. Druga opcja nieco lepsza ale nad zastrzałami będzie taki wot budzwon w postaci leju spustowego, kolanek itp. Tylko rura spustowa będzie schowana w elewacji. A może jej nie chować? Doradźcie, jak to rozwiązać żeby było dobrze i estetycznie. Dzięki